początek czy koniec
Komentarze: 0
Cześć, mój pierwszy wpis będzie dotyczył mojego początku z piłką. Zaczęłam trenować piłkę, ponieważ w 4 klasie podstawówki byłam wyśmiewana przez kolegów, bo nie potrafiłam grać, miałam nogi jak drewno, bardzo mi dokuczali a ja nikomu nie chciałam o tym mówić. Postanowilam, że udowodnie wszytkim kolegą że będę lepsza od nich i po zakończeniu 4 klasy, w wakacje zaczęłam sama trenować, na początku nie wychodziło, chciałam się poddać, ale dałam rade. Zaczął sie rok szkolny ja w 5 klasie i pierwszy wf (wybrana zostalam jako ostatnia) i zaczął się mecz. Stałam z boku i bałam sie dotknąć piłki, gdy w końcu przez przypadek piłka przyleciała do mnie, nie zastanawiałam sie i zaczęłam biec. Okiwalam pierwszego chłopaka, ominęłam dziewczyny, wszyscy patrzyli z niedowierzaniem, w końcu byłam sama, ja i bramkarz, uderzylam i pilka wyleciała przez same okienko do bramki. Wszyscy w szkou ja tez byłam. Z późniejszym czasemi grałam lepiej od chłopaków. W koncu pierwsze zawody, pojechałam, pierwszy mecz i dziewczyna zaatakowała moje kolano i zerwała więzadła, nie grałam byłam załamana, oglądałam mecze, jednak to nirnto samo, przyszłam do gimnazjum do klasy o profilu sportowym, i tam znów zaczęłam ćwiczyć. Jednak kolano dalej mnie bolało.
Teraz jestem w 3 gimnazjum, jeżdżę na zawody, zaczęłam grac w piłkę ręczną. Jednak kolano wciąż mnie boli czasmi przez co nie moge przesadzac z trenowaniem. :(
Dodaj komentarz